Sóc culer
Jeden z komentarzy, dał mi
ostatnio do myślenia - dlaczego tak właściwie FC Barcelona jest tak bliskim
memu sercu klubem?
Może zacznę od tego, że nie
kibicuję tej drużynie od urodzenia. Nie dorastałam w rodzinie, w której piłka
nożna była świętością, a jakiś klub był szczególnie hołubiony. Natomiast zawsze
dziwiło mnie (byłam wtedy jeszcze gówniarą, więc nie oceniajcie!😜), dlaczego nie
można lubić FC Barcelony i Realu Madryt jednocześnie. Sądziłam, że mi by się to
udało. Taaaaak – nic bardziej mylnego.
Ale wracając do tematu. W Dumie
Katalonii zakochałam się od pierwszego wejrzenia, od pierwszego ich meczu,
który obejrzałam. Za co kocham ten klub? Nie ma powodów do miłości. Kocha się
po prostu, ot tak – i tak też jest w tym przypadku. Natomiast co sprawiło, że
FCB jest tak bliskie memu sercu, to już troszkę inne pytanie i na nie mogę
udzielić nieco dłuższej odpowiedzi.
Barcelona, która wkradła się do
mojego serca, to Barcelona Guardioli. Naszpikowana bielsizmem i holenderką
sztuką gry. Oparta na szybkich, krótkich podaniach i grze zespołowej, a nie na
indywidualnościach. Barcelona będąca jedynym wówczas klubem bez sponsora na koszulkach.
Barcelona z wartościami, przekazywanymi z pokolenia na pokolenia (rodzina) oraz
z rocznika na rocznik (szkółka). Barcelona dbająca o swoje drużyny młodzieżowe
i pokładająca znaczne nadzieje w drużynie B. Barcelona stawiająca na
wychowanków. Barcelona wielka i wspaniała. Barcelona niepokonana.
Nie jest prawdą, że Pep Guardiola
wprowadził do Blaugrany holenderką myśl szkoleniową, ponieważ przed nim
podwaliny podłożyli van Gaal, Rijkaard, a przede wszystkim śp. Johan Cruyff
(choć przed nim także próbowano zaszczepić w tym klubie nutkę holenderskiej
piłki). Natomiast prawdą jest, że Pep Guardiola stworzył prawdziwe monstrum.
Można to rozumieć dwojako – że stworzył drużynę, która była spragniona tytułów
i niezwykle waleczna albo ambitnego potwora, który chciał zostać najlepszym
piłkarzem w historii. Tak, to Guardiola spowodował, że Messi stał się tym
właśnie Messim. Kto wie, co by się stało, gdyby tamtego wieczora przed meczem
na Santiago Bernabeu Pep nie zadzwonił do Lionela i nie powiedział mu kilku
prostych słów – a mianowicie, że nazajutrz zagra na „10”?😓
Jednak nie o tym miałam tutaj
pisać, jak zmieniał się klub na przestrzeni lat, a wiadomo, że się zmieniał.
Czy na lepsze, czy na gorsze – sprawę pozostawiam do rozstrzygnięcia Tobie.
Faktem jest natomiast, iż pojawiły się pewne zmiany i sytuacje, z którymi się
osobiście nie zgadzam i których w żadnym razie nie popieram. Za niektóre
decyzje mam też ogromny żal do tych panów w garniturach i pań w garsonkach,
którzy szastają pieniędzmi członków klubu. No dobrze, przyznam się szczerze –
nie popieram zarządu Bartomeu. Ups! – wydało się.😈
Niemniej jednak nie potrafię
przestać kochać tego klubu tylko przez to, że jacyś debile dobierają się do
władzy i popełniają kolejne głupoty, zapominając o najważniejszych rzeczach w
ponad stuletniej historii FC Barcelony. Zarząd kiedyś się zmieni, a może wtedy
wróci należyty porządek. Pamiętaj, że zmieniły się tylko rzeczy dotyczące
zarządzania zasobami, polityką, a nie kwestia najważniejsza, jaką stanowi grono
kibiców. Socios i culés się nie zmienili. Nadal zabierają swoje dzieci na mecze
lub oglądają je z nimi w telewizji. Nadal odśpiewują hymn klubu z dumnie
uniesioną głową i szerokim uśmiechem na ustach. Nadal cieszą się po wygranych
meczach i marudzą po przegranych. Nadal świętują puchary na Canaletas. Nadal
kłócą się z madridistami. Nadal śpiewają czasem niecenzuralne przyśpiewki. Ale
przede wszystkim – nadal przekazują swoim potomkom wartości naszego klubu, a to
jest najważniejsze. Bo klub to nie tylko zarząd, sztab trenerski, zawodnicy –
oni wszyscy kiedyś przeminą. Klub to przede wszystkim kibice. Kibice, którzy
kochają ten klub ponad życie. I ja właśnie do takich się zaliczam.😉
*pomysł na post*
OdpowiedzUsuńTwoi ulubieni piłkarze? Nie biorąc pod uwage oczywistej oczywistości, czyli zawodników Blaugrany ��
To może być ciekawe doświadczenie z mojej strony :D
UsuńW takim razie czekam na posta :D
Usuń