Come back and Q&A vol.2

Na początku kilka słów wyjaśnień.
Nie było mnie tu dłuższy czas - najpierw sprawy zawodowe, a potem niestety zdrowotne. Spędziłam latem 3 miesiące na walce z codziennym, niezależnym ode mnie bólem. W końcu się udało załagodzić ten problem, ale w dalszym ciągu walczyłam ze zmęczeniem, bo choroba dała mi się pożądnie we znaki. I to właśnie dlatego raczej nic nie publikowałam. Odpuściłam sobie wiele rzeczy, skupiając się przede wszystkim na sobie i regeneracji swojego organizmu. Teraz jest już lepiej (o niebo lepiej!) i mam nadzieję, że nic się nie zmieni po odstawieniu jednego z leków (oby!). 
Musicie wiedzieć, że zarzuciłam nie tylko blogowanie, ale też wiele innych rzeczy, jak np. treningi. Mimo zielonego światła danego mi przez lekarza odnośnie treningów/ćwiczeń do tej pory nie powróciłam. Dlaczego? Przede wszystkim ze strachu (choć nie ukrywam, że odezwała się we mnie też natura leniwca). Ze strachu, że ból powróci, a ja pogorszę swój stan.
Jednak, jak już wspominałam, czuję się lepiej - można rzec, że dobrze. I postanowiłam już nie próżnować (a przynajmniej zacząć próżnować mniej). Dlatego wracam na bloga, pracując jednocześnie nad moim "secret project". A w ramach wynagrodzenia za moją nieobecność, postanowiłam odpowiedzieć zbiorowo na większość Waszych pytań. 😉

1. Jakie suplementy stosujesz?
Aktualnie żadnych ze względu na toczące się u mnie leczenie. Natomiast warto jest suplementować witaminę D - zwłaszcza w porze jesienno-zimowej, jak również magnez, ale tutaj uwaga! Nie każdy z nas może stosować magnez - ja na przykład dostałam stanowczy zakaz od mojego lekarza prowadzącego, więc lepiej upewnić się, czy Ci nie zaszkodzi. 😉 Stosowałam także potas. Polecam wypróbowanie tabletek Vivita, które zawierają wiele cennych składników - warto przetestować.

2. Stosujesz jakąś dietę?
Nie, ale staram się (a w zasadzie jestem zmuszona) jeść uważniej i unikać rzeczy, które mi szkodzą. Jeśli mam ochotę na coś słodkiego, to sobie nie odmawiam. 😜

3. Jak często ćwiczysz i co ćwiczysz?
Aktualnie mam przerwę, jak już pisałam wyżej, lecz na ogół ćwiczę wtedy, kiedy mam czas i ochotę oraz to na co mam ochotę - wybieram po prostu któryś z programów treningowych Lewandowskiej lub Chodakowskiej albo sama improwizuję. To zależy od tego, ile mam czasu i siły, bo każdy z treningów różni się nie tylko długością, ale i intensywnością.

4. Jakich kosmetyków używasz na co dzień (konkretnie)?
Jestem o to często pytana, więc wkrótce pojawi się na ten temat post.

5. Podobają Ci się Twoje studia?
Tak. Nie są łatwe, ale są ciekawe. Ten zawód daje wiele możliwości, wiele dróg, którymi można pójść.

6. Masz prawo jazdy i samochód? (jeśli tak, to czy lubisz jeździć?)
Trzy razy tak!

7. Jesteś #TeamChoda czy raczej #HealthyTeam?
Popieram obie Panie, więc jestem zarówno #TeamChoda, jak  i #HealthyTeam. 😉

8. Do jakiego fryzjera chodzisz i jakie zabiegi na włosy stosujesz?
Od kiedy zaczęłam moją drogę z koloryzacją, odwiedzam jednego i tego samego fryzjera, któremu ufam bezgranicznie. Próbowaliśmy już u mnie wielu rzeczy (były nawet czerwone refleksy!). Miałam też ściągany kolor i nie jest to nic strasznego. 😂 Co do zabiegów - zawsze oddaję się w ręce mojego profesjonalisty, który bardzo chętnie próbuje na mnie różne nowości - a moje włosy są bardzo trudne w obejściu. Także stosowane u mnie były przeróżne odżywki i maski. Zawsze mam też prostowane włosy (choć ostatnimi czasy bez użycia prostownicy) z wcześniejszym zastosowaniem kosmetyków (chroniące przed wysoką temperaturą, keratynowe). Pragnę zaznaczyć, że koloryzacja nie jest wcale taka zła - zdecydowanie większą krzywdę wyrządza się włosom, stosując tzw. szamponetki (sprawdzone na moich włosach!). Co do salonu - nie jest to żadna sieciówka, a mały salon w moim rodzinnym miasteczku. 😍

9. Jakie jest Twoje wymarzone auto?
Mustang Shelby GT500, rocznik 1967 😍😍😍

10. Jesteś zagorzałą fanką FC Barcelony. Czy wyobrażasz sobie, że mogłabyś się związać z kibicem Realu Madryt?
Oczywiście, że tak! Kocham FC Barcelonę, ale kocham też po prostu, tak najzwyczajniej w świecie piłkę nożną. Moje klubowe upodobania nie świadczą o tym, że nienawidzę Realu Madryt. Jasne, że to odwieczny wróg mojej Blaugrany, lecz szanuję ich. Powtarzałam, powtarzam i powtarzać będę, że bez wielkiego Realu nie byłoby wielkiej Barcelony i odwrotnie! Facet, który od lat jest kibicem Realu i naprawdę zna historię klubu oraz zna się na piłce, ma więc u mnie ogromny plus! Natomiast nie wyobrażam sobie, żebym mogła być w związku z kimś, kto nie lubi piłki nożnej. 😜

11. Czy polecasz Wrocław jako miejsce do studiowania?
Tak. Wiele osób, z którymi rozmawiałam, które znam twierdzi zgodnie, że Wrocław jest najlepszym miejscem dla studentów. Poza tym jest to jedno z ładniejszych dużych miast w Polsce, więc tak - POLECAM!

12. Czy masz na studiach dużo wolnego czasu?
To zależy od momentu roku akademickiego oraz od ilości przedmiotów, która zmienia się co semestr. Tak naprawdę wszystko zależy od planu Twoich studiów oraz zdolności planowania zajęć na Twojej uczelni. Październik i listopad są takie w miarę okay, ale grudzień i styczeń to jazda bez trzymanki. Tak samo ma się to z semestrem letnim. Życie licealisty jest duże prostsze niż życie studenta. 😉

Na sam koniec zadam pytanie: Czy chcesz, bym dodawała posty na Instagram m.in. o nowych wpisach na blogu?
Czekam na informacje, wiadomości i pomysły!
Luv ya!

Komentarze

  1. Nawet nie wiesz jak się cieszę z Twojego powrotu! :* Mam nadzieję, że ze zdrowiem będzie tylko lepiej i żeby studia Cie nie wymęczyły ;) Ja teraz haruje przed gimnazjalnymi (od poniedziałek próbne - denerwuje się!), więc nie wyobrażam sobie jakie to musi być tępo i poziom nauki na studiach.
    Q&A bardzo fajne, choć nurtuje mnie jedna rzecz, mianowicie jak wygląda takie życie studenckie ;) Fajnie by było przeczytać post o tym ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty